REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

Na SkyShowtime wpadł ponury thriller. Przy nim nawet Polska zimą wydaje się radosna

„Veronika” to szwedzki serial, który pierwotnie miał mieć premierę w serwisie Viaplay w 2023 r. Ostatecznie produkcja została przejęta przez SkyShowtime, które 24 marca br. pokazało subskrybentom pierwsze dwa epizody. Te natomiast okazały się krwistym gatunkowym mięchem - esencją ponurego psychologicznego dreszczowca. Z dość nietypowym bonusem.

26.03.2024
19:59
veronika serial skyshowtime opinia recenzja thriller co obejrzeć
REKLAMA

Stworzona przez Katję Juras i Annę Lindblom szwedzka produkcja „Veronika” opowiada o Veronice Gren (w tej roli Alexandra Rapaport), harującej jak wół policjantce i matce dwójki dzieci. Mierzącej się z uzależnieniem kobiecie przytrafiają się drobne, niepokojące halucynacje (jak na przykład ptak rozbijający się o szybę auta), więc gdy pewnego razu na szpitalnym parkingu dostrzega ciało chłopca, podejrzewa, że ponownie padła ofiarą auto-sabotażu - złudzenia, które wygenerował jej własny, rozchwiany umysł. Wkrótce jednak zrozumie, że te wizje są czymś więcej; trafi bowiem na trop, który łączy ze sobą większą liczbę ofiar. Kwestionująca swój zdrowy rozsądek bohaterka zmierzy się ze sprawą - wydawałoby się - niemożliwą do rozwikłania. Rzecz jasna jeden z kluczy do jej zrozumienia kryje się w przeszłości Veroniki.

Czytaj więcej o nowościach SkyShowtime w Spider's Web:

REKLAMA

Veronika: nowy serial SkyShowtime zapowiada się naprawdę nieźle

Zgadza się: „Veronika” łączy tropy klasycznego, mrocznego skandynawskiego thrillera z wątkiem nadprzyrodzonym. Twórcy nie śpieszą się jednak z zawiązaniem intrygi i wrzuceniem nas w jej wir - fundamenty są tu stawiane nieśpiesznie, a widz dostaje czas, by lepiej poznać bohaterów i przyjrzeć się ich relacjom. Mimo nieco nazbyt teatralnego aktorstwa i dialogów, postacie wydają się wiarygodne, a sama Veronika to pełnokrwista, interesująca i autentyczna w swych bolączkach protagonistka. Przynajmniej na razie.

Wspomniane wyżej nieśpieszne tempo nie jest problemem - to ten typ narracji, który może i nie pędzi z akcją na łeb, na szyję, ale ma swój rytm. Kwadrans po kwadransie coraz głębiej zanurzamy się w tej mrocznej opowieści, a rozbudowywane konteksty i okalające główną oś wątki nie nużą i nie męczą. Przeciwnie, służą ugruntowaniu całości, zaangażowaniu, wsiąknięciu widza w niecodzienny wir zdarzeń.

REKLAMA
Veronika - SkyShowtime

Niecodzienny przynajmniej pozornie - trudno to jednoznacznie stwierdzić już na tym etapie, ale istnieją pewne przesłanki, które mogą sugerować schematyczność (a zatem: przykrą przewidywalność) mimo wspomnianego nadnaturalnego komponentu. Motyw ofiar nierozwiązanych zbrodni i cieni przeszłości, które mogą pomóc w schwytaniu zabójcy, sam w sobie nie brzmi zbyt świeżo - tu zostaje podrasowany przez nadprzyrodzony twist, mam jednak przeczucie, że koniec końców, nawet mimo zawziętych prób mylenia tropów, widz może czuć się nieco oszukany, bo szybko przewidzi rozwój wydarzeń. Miejmy zatem nadzieje, że twórcy trzymają w rękawach kilka asów, które wywrócą te przypuszczenia do góry nogami.

Po pierwszych epizodach „Veronika” jawi się jako solidny, wzorowy szwedzki thriller kryminalny, który - póki co - wciąga, ciekawi i zachwyca nastrojem. Okej - „zachwyca” może nie być do końca adekwatnym słowem w kontekście tak przygnębiającego tonu i pięknej, choć naprawdę skrajnie ponurej oprawy audiowizualnej (od tych filtrów momentalnie robi mi się ciężej na sercu). Dość powiedzieć, że realizacja jest tu dopieszczona i sprawnie wprowadza w tę przytłaczającą atmosferę.

To dobry wstęp, za który należy pochwalić również Rapaport za świetną rolę osoby wątpiącej we własne zmysły, popadającą w obsesję i mierzącą się z uzależnieniem. To ostatnie sportretowane jest z należytą skrupulatnością - twórcy nie sięgają po leniwe klisze czy powtarzane w kinie i telewizji mity, pokazują za to wrażliwe podejście, uwzględniające realia poczucia winy, wstydu i nieustępliwego głodu. „Veronika” ma jeszcze sporo czasu, by odważniej wyjść poza schematy, zaskoczyć, ale przede wszystkim z uważnością rozwijać studium charakteru straumatyzowanej kobiety, która nie chce zrzucić z siebie odpowiedzialności i walczy o sprawiedliwość - na kilku frontach. Czy ta walka ostatecznie doprowadzi ją do szaleństwa? Przekonamy się w najbliższych tygodniach.

Veronika: serial znajdziecie w ofercie SkyShowtime.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA